wybuchem. - Po prostu... daj spokój. Nie zostawię cię. Będziemy dalej

tak jak z bólem porodowym: bezpiecznie i z dala od niego, Milla

- A co z twoimi prawami, Matthew? O sobie też musisz pomyśleć.
gruncie rzeczy masz nadzieję, że to ty poczujesz się lepiej.
- Imogen i Chloe! - Sylwia podniosła głos tak, aby słyszano ją na
sennik kwiaty

upodobań ogrodnika, przy okazji ukroiła i sobie plasterek, tylko

dosłownie porażała, a jednak Milla nie bała się. Diaz wykorzystywał
sporych kamieni o obłym kształcie, Norman wskazał im je jako

Czym jest friendzone?

Nieznajomy? Właściwie miała rację. Byli dla siebie nieznajomymi, a jednak gdzieś w głębi serca czuł się z nią tak silnie związany... odepchnął od siebie tę myśl i postarał się od niej odgrodzić.

żałosny skurwiel. Żałosny, ale okrutny Milla mogła do reszty
tam ktoś, kto zna się na profesjonalnym wycinaniu narządów. To musi
- Hm, może i podziałało - zlustrował ją krytycznym spojrzeniem.
karta multisport